W niedzielę 6 lutego nasz uczeń Filip Wodnicki skutecznie ratował życie kobiecie chorej na padaczkę.

Poranek ostatniej niedzieli nie wyglądał dla Filipa tak, jak sobie zaplanował. Rozpoczynał się wolny dzień, który zamierzał spędzić poza Lublinem. Na przystanku niedaleko VI Liceum czekał na bus. Pewna pani poprosiła go o sprawdzenie kursu autobusu. Filip pomógł, ale po chwili ta sama osoba znów do niego podeszła. Tym razem trochę się przeraził, gdyż kobieta wyglądała nienaturalnie. Już jej pierwsze pytanie go zdziwiło, bo zapytała, czy jest chłopakiem. Po chwili oznajmiła, że ma atak padaczki. Filip, choć brał udział w kursach pierwszej pomocy, nigdy wcześniej nie spotkał się z podobną sytuacją i zapytał ją, czy przypadkiem nie żartuje. Jednak kobieta wyglądała na chorą i gdy poprosiła, by ją przytrzymać, bez wahania to zrobił. Niespodziewanie jednak atak się nasilił i kobieta upadła. Uczeń nie spanikował i wezwał pomoc. W okolicy był tylko jeden taksówkarz, który na dodatek stwierdził, że nie umie udzielać pomocy, ale Filip stanowczo poprosił, by został obok. Następnie zadzwonił na numer alarmowy i w trakcie rozmowy z dyspozytorem ułożył kobietę w pozycji bezpiecznej. Filip cały czas był przy niej. Po kilku minutach przyjechała policja, a niedługo po niej karetka i kobietą zajęli się ratownicy. Filip był już spokojny, tym bardziej, że poszkodowanej wracała świadomość.

Podobna sytuacja może przydarzyć się każdemu. Niech postawa Filipa będzie dla nas przykładem, jak pomagać innym. Brawo Filipie!